Zanim wejdzie na kort najpierw słychać Jej donośny głos i zaraźliwy śmiech. Jak już Ją zobaczysz, powita cię szerokim uśmiechem i swoją dobrą energią. Na korcie waleczna do samego końca, a poza nim to kobieta o wielkim sercu dla innych.

Taka jest kolejna uczestniczka naszego mini wywiadu – GOSIA FRYDRYCH, organizatorka amatorskich turniejów tenisowych na kortach Spójni Górnej w Warszawie.

Kamila Borowska: Gosia, od lat z powodzeniem organizujesz turnieje tenisowe, dobrze znane w warszawskim środowisku. Właściwie nie ma miesiąca aby nie odbyło się jakieś wydarzenie. Skąd pomysł?

uptou blog 10 pytan gosia frydrych

Gosia Frydrych: Tak… turnieje organizuję o ile mnie pamięć nie myli od 2014 lub 2015 roku czyli już blisko 10 lat, a może dłużej. Pomysł wziął się stąd, że dziewczyny podobnie jak panowie też chciały grać na punkty. 10 lat temu (może jeszcze wcześniej) bardzo prężnie działało Grand Prix Warszawy w ramach którego odbywało się bardzo dużo turniejów męskich, ale nie było damskich, a dziewczyny też chciały grać na punkty. Istotą każdego sportu jest przecież rywalizacja. Na turnieje przychodzą dziewczyny prezentujące różny poziom tenisowy, ale bez wątpienia większość z nich to pasjonatki tenisa. Poświęcamy wszystkie dużo czasu, zdrowia i pieniędzy, żeby podnosić swoje umiejętności, więc naturalnym było, że też chciałyśmy gdzieś sprawdzać swój poziom i zdobyte umiejętności. I tak wraz Darią Zawadzką, trenerką z MTC reaktywowałyśmy damskie rozgrywki w Warszawie. Nie mogę w tym miejscu nie wspomnieć o Krzysiu Zarzyckim – właścicielu Kortów na Spójni Górnej, który podał mi wtedy pomocną dłoń. Jest to największy pasjonat tenisa jakiego spotkałam w życiu, pięknie zaraża tą pasją, ma przeogromną wiedzę o tenisie i jest bardzo otwarty na różne sportowe pomysły. Często w różny sposób wspiera organizację turniejów na Spójni Górnej przede wszystkim udostępniając nam obiekt na wiele godzin.

Czy w takim turnieju udział może wziąć każdy, czy są jakieś konkretne wymagania jeśli chodzi o poziom gry?

W moich turniejach może zagrać każdy bez względu na poziom. To ma być przede wszystkim święto tenisa pomijając fakt, że samo spotkanie z innymi ludźmi jest już wielkim świętem – o czym może często zapominamy. Moja filozofia jest taka, że na turniej może przyjść każdy, żeby się sprawdzić. Na turnieju można zagrać z osobą, z którą nie miałoby się szansy zagrać w normalnych życiowych okolicznościach – choćby właśnie z powodu różnicy poziomów. Obecnie moje turnieje organizuję w ramach Grand Prix Mazowsza i tam jest oczywiście regulamin, któremu muszę się podporządkować. W ramach tych przepisów mogę już dopuścić każdego, kto spełnia wymogi i chce grać często nawet za cenę solidnego lania – ale taki jest ten sport.  Gra 20 par, wygrać może tylko jedna. U zawodowców jest podobnie. Mimo to ludzie przychodzą na te turnieje, też w mojej ocenie z uwagi na atmosferę. A atmosferę – zawsze to powtarzam – tworzą ludzie. Także po prostu mam w życiu szczęście do fajnych ludzi.

To prawda – na Twoich turniejach zawsze jest przyjaźnie i wesoło. Ja z kolei jestem ciekawa jak w ogóle zaczęła się Twoja przygoda z tenisem?

Przez chłopaka, z którym się kiedyś spotykałam. Grał w tenisa, pokazał mi jak grać i zakochałam się w tym sporcie. Ja w ogóle do wszystkich sportów, które w życiu trenowałam trafiałam zawsze przez mężczyzn 🙂 W każdym razie bez wątpienia tenis jest największą moją życiową pasją.

A jakie są Twoje tenisowe atuty?

Zacznę od tego, że ja już nie gram w zasadzie singla z uwagi na problemy z kolanem, natomiast gram sporo debla, którego uwielbiam! Więc największym moim atutem jest dobry partner 🙂 🙂 🙂  a ja potrafię być okropna na korcie 🙂

A tak poważnie to myślę, że wola walki i zawziętość na korcie.  Moim ulubionym zagraniem jest drajw, lubię grać forehand. Trudno jednak mówić, że są to atuty. W naszych turniejach gra dużo byłych zawodniczek, które grały od dzieciaka i one mają technikę dużo lepszą od amatorek czyli też ode mnie. W tenisie technika jest ważna. Za dobrze wykonanym technicznie uderzeniem idzie jakość zagrania.

Najważniejsze jednak, jest to, że nigdy nie można zapominać, że to też ma być dobra albo przede wszystkim dobra zabawa ta nasza amatorska gra w tenisa.

Okropna na korcie… Znając Ciebie ciężko mi w to uwierzyć 😉 Rozumiem jednak, że sama gra wzbudza wiele emocji, w szczególności jeśli się przegrywa. Jak więc się motywujesz jeśli mecz nie idzie po Twojej myśli?

No tak, ja jestem okropny wariat na korcie!!!!

Jak nie idzie to staram się wyciszyć emocje i myśleć o grze, skupić się. Poza tym mam szczęście do wspierających partnerów, a to jest bardzo ważne w deblu. Zresztą w życiu też – prawdziwi przyjaciele to skarby.

Jaki moment tenisowy był dla Ciebie szczególny na tyle, że chciałabyś go zatrzymać na zawsze w pamięci?

Trudno mi na to pytanie odpowiedzieć bo ja lubię samą grę, samo odbijanie piłki na korcie sprawia mi już ogromną radość. Uwielbiam grać w tenisa, a do tego mam szczęście do ludzi, z którymi gram. Przecudowne, przecudowni – pozytywne świry tenisowe! Takie wspólne sparingi deblowe to dla mnie najlepsze chwile w życiu.

Najwięcej radości sprawiają wygrane mecze, bo to jest ukoronowaniem wysiłku jaki wkładamy w ten sport. Wiadomo, że to tenis amatorski, ale wiele moich znajomych – podobnie jak ja – angażuje w tą naszą pasję dużo czasu, zdrowia i pieniędzy. Wygrany turniej jest więc nagrodą za ten wysiłek. I to są te najprzyjemniejsze momenty, bo poza tym, że każdy z nas jest pasjonatem tego pięknego sportu to też niewątpliwie większość ma ambicje sportowe.

uptou blog 10 pytan gosia frydrych

A propos ambicji na korcie – Twoja ulubiona/y tenisistka/tenisista to…? Co szczególnie cenisz w jej/ jego grze?

Na tą chwilę oczywiście Iga Świątek. Uważam, że szybko nie pojawi się polska tenisistka, która osiągnie tyle na korcie, co Iga. A przecież ona ma jeszcze dużo czasu przed sobą, aby realizować sportową karierę! Jest niesamowita!!! Ma niesamowitą psyche na korcie, co pokazała w meczu z Osaką. Bez względu na wszystko inne – to znaczy czy komuś się podoba jej styl gry czy nie,  to na tą chwilę i na te zawodniczki, które grają obecnie w turze jej tenis jest bardzo skuteczny. Uważam, że absolutnie należy Igę podziwiać za to co osiągnęła.

Ja jestem też trochę retro, więc z tenisistek starszego pokolenia uwielbiam Stefi Graff, za jej forehand, jednoręczny slajsowany backhand, styl gry i głowę na korcie – czyli uwielbiam ją za wszystko! No i za osiągnięcia, bo chyba osiągnęła najwięcej ze wszystkich kobiet tenisistek. Przy czym trzeba też pamiętać, że kobiecy tenis, gdy grała Steffi Graff wyglądał inaczej niż obecnie – był bardziej kombinacyjny, mniej siłowy.

Z panów oczywiście Roger Federer za wszystko – za to jak grał i za to co osiągnął!

Na jakim korcie ze wszystkich dostępnych na świecie chciałabyś zagrać?

Gdybym miała odpowiednie możliwości chciałabym odwiedzić wszystkie korty, gdzie odbywają się turnieje Wielkiego Szlema, natomiast zagrać chciałabym na Roland Garros. Tam jest mączka, a ja uwielbiam grać na mączce, to moja ulubiona nawierzchnia tenisowa.

Nie od dziś wiadomo, że „jak nie dograsz to dowyglądasz” 😉 Jak podchodzisz do tematu stroju na korcie? Ma znaczenie to w czym grasz, czy zakładasz to, co najbliżej pod ręką i też jest ok?

Ojej… na pewno jak każda dziewczyna, czy kobieta lubię ładnie wyglądać, a niewątpliwie wpływ na to ma strój. Gdy w jakimś stroju dobrze się czujemy, lubimy go to uważam, że to też dodaje pewności siebie, która tak w życiu jak i na korcie każdemu z nas jest potrzebna poza oczywiście umiejętnościami.  Kolorowe stroje dają pozytywną energię, a tego też nie może na korcie zabraknąć. Przede wszystkim strój musi być wygodny, zwłaszcza ten sportowy.

Tak więc po przeanalizowaniu pytania 😉 dochodzę do wniosku, że to w czym gramy niewątpliwie ma znaczenie!

Na koniec chciałabym się dowiedzieć, czy masz jakieś szczególne wyzwania tenisowe na 2024 rok?

Szczególnych nie mam, chciałabym żeby nie zabrakło zdrowia, aby jak najdłużej w ogóle móc grać w tenisa. Natomiast, oczywiście marzy mi się, aby w jakimś z naszych amatorskich turniejów deblowych czy mikstowych znaleźć się w końcowej części drabinki 🙂 🙂 🙂

I to jest marzenie konkret 😊 Niech się jak najszybciej spełni!

Dziękuję za rozmowę!

Jeśli chcesz zagrać w turniejach na Spójni Górnej zajrzyj na >>> PROFIL GOSI NA FB <<<

Najbliższy turniej, na którym będziemy również ze Strefą UpToU już 22 czerwca!

Zdjęcia: Kama Borowska/ UpToU

Dziękujemy pięknie MORELOWA TENNIS CLUB za udostępnienie kortów do naszej sesji zdjęciowej <3

KOLEKCJA COURT FEERIA

Bluzka UpToU DANCE COURT FEERIA

Pierwotna cena wynosiła: 169,00 zł.Aktualna cena wynosi: 135,00 zł.

Bluzka UpToU RUNFIT BLACK & COURT FEERIA

Pierwotna cena wynosiła: 169,00 zł.Aktualna cena wynosi: 130,00 zł.
uptou blog 10 pytan gosia frydrych

3XS, 2XS, XS, S, M, L, XL

-20% uptou spódniczka flo

XS, S, M, L

Spódniczka UpToU FLO BLACK & COURT FEERIA

Pierwotna cena wynosiła: 175,00 zł.Aktualna cena wynosi: 140,00 zł.